W gronie tym są między innymi młodszy brat cara Mikołaja II, wielki książę Michał Aleksandrowicz, oraz siostra ostatniej carycy, księżna Elżbieta Fiodorowna - wdowa po synu cara Aleksandra II, wielkim księciu Sergiuszu. Oboje zginęli z rąk Czeki na Uralu w 1918 roku. Jak oświadczyła rzeczniczka prokuratury Marina Gridnewa, badania archiwalne wskazują, że nikomu z tej szóstki nie postawiono żadnych konkretnych zarzutów ani nie udowodniono popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa. - To kamień milowy w przywracaniu historycznej sprawiedliwości - powiedział adwokat potomków zamordowanych German Łukjanow. Jak zaznaczył, wyłącznie ze względu na przynależność do określonej grupy osoby te zostały uznane za "niebezpieczne dla totalitarnego kierownictwa radzieckiego oraz systemu politycznego" i w konsekwencji zabite. Łukjanow zapowiedział kontynuowanie starań o rehabilitację dalszych osób z otoczenia Mikołaja II, w tym jego matki (która wyjechała z Rosji w 1919 roku) oraz służby.