Poinformowała o tym agencja Interfax-Ukraina, powołując na Aleksandra Gurianowa z rosyjskiej organizacji pozarządowej Memoriał, dokumentującej zbrodnie stalinowskie. Główna Prokuratura Wojskowa (GPW) Federacji Rosyjskiej 21 września 2004 roku umorzyła śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej. Jako powód podała śmierć winnych. Jednocześnie zapadła decyzja o utajnieniu większości akt śledztwa, jak również samego postanowienia o jego umorzeniu. Memoriał od lat domagał się odtajnienia dokumentów ze śledztwa katyńskiego z lat 1990-2004. Moskiewski sąd rozpatruje pozew Memoriału, który domaga się uznania decyzji o utajnieniu postanowienia o umorzeniu śledztwa za nielegalną. Gurianow przypomniał, że GPW z początku twierdziła, że odtajnienie nie należy do jej kompetencji, ale przy tym odmawiała przekazania sprawy Międzyresortowej Komisji ds. Ochrony Tajemnicy Państwowej (MWK). - Międzyresortowa Komisja ds. Ochrony Tajemnicy Państwowej przyniosła do sądu pismo składające się z czterech punktów - wyjaśnił Gurianow. - Punkt pierwszy: MWK informuje, że w 2004 roku nie podjęła decyzji o utajnieniu katyńskich materiałów. Stwierdzenie to stoi w sprzeczności z niejednokrotnymi informacjami Głównej Prokuratury Wojskowej zawartymi w pismach do Memoriału. Po drugie - twierdzą, że nie mogli zmienić tej decyzji, gdyż to nie oni ją podejmowali - powiedział Gurianow, szef sekcji polskiej Memoriały. W pozostałych punktach komisja stwierdziła, że nie może wydać decyzji w sprawie odtajnienia dokumentów katyńskich na wniosek Memoriału, gdyż nie jest on organem państwowym. Zaznaczyła też, że ona sama nie jest organem państwowym, nie można więc przedstawiać pretensji wobec niej w trybie sądowym. Gurianow powiedział, że następne posiedzenie sądu odbędzie się 3 sierpnia. - Sędzia zatrzymała się na pytaniu, kto w istocie utajnił materiały śledztwa katyńskiego - tłumaczył. W celu wyjaśnienia tej kwestii sąd postanowił zaprosić na posiedzenie przedstawicieli GPW i MWK.