Zwrócił uwagę, że Państwo Podziemne cieszyło się ogromnym szacunkiem i ta postawa powinna być wzorem. Prezydent przypomniał, że w czasie II wojny światowej Polska, jako jedyna stworzyła Państwo Podziemne. Jak mówił, w czasie okupacji, gdy "można było mówić: hulaj dusza bez kontusza, bo nikt mnie nie ukarze, bo nie ma autorytetu państwa (...) właśnie wtedy tworzono państwo, właśnie wtedy szanowano państwo, właśnie wtedy walczono o przyszłe państwo polskie i przygotowywano się do dalszej służby na jego rzecz" - mówił Komorowski. Jak zaznaczył, Państwo Podziemne "stanowiło wtedy fenomen, dziś może także stanowić nasze źródło dumy i ważny punkt odniesienia dla współczesnych myśli Polaków o własnym państwie". Prezydent przypomniał, że w ramach Państwa Podziemnego funkcjonowały normalnie wszystkie instytucje państwa, rozwijała się kultura, kwitło życie naukowe, działało szkolnictwo. "Istniało też niesłychanie bujne życie polityczne, bez żadnych ograniczeń, każdy mógł wydawać, drukować w podziemiu własną prasę (...) Istniała jednak jedna linia, jedna bariera nieprzekraczalna w tym bujnym życiu politycznym. To była zasada lojalności wobec Rzeczypospolitej i jej władz, władz w konspiracji i na uchodźstwie. To był moralny nakaz. Na ogół przestrzegany w sposób bezwzględny. I nieliczni byli tylko ci, którzy tego ograniczenia nie szanowali, którzy w warunkach klęski wojennej, rozbicia normalnego państwa polskiego korzystali z możliwości uzyskiwania ideologicznego alibi niezależności, alibi braku lojalności, tego wszystkiego, na co pozwalała wojna, która dawała szansę tłumaczenia, że przecież państwo nie istnieje" - powiedział Komorowski. Według prezydenta, Państwo Podziemne mogło istnieć tylko dzięki szeroko upowszechnionym propaństwowym postawom obywatelskim milionów Polaków. "Ten przykład i ta postawa winny być dla nas wzorem, zobowiązaniem współczesnych. Żyjemy w diametralnie innych warunkach (...) ciesząc się taką Polską tym bardziej winniśmy ją szanować, nie tylko kochać, dawać temu wyraz w słowach, ale szanować poprzez praktykę relacji w stosunku do państwa. Winniśmy wystrzegać się sobiepaństwa i stawiania za wszelką cenę na swoim, winniśmy z respektem odnosić się do demokratycznych rozstrzygnięć i wyborów, ugruntować postawy propaństwowe" - podkreślił.