- Apeluję do wszystkich, którym na sercu leży dobro ojczyzny, Polski, aby zrobili co w ich mocy, by pamięć o Auschwitz na zawsze pozostała ważnym elementem tożsamości narodowej i polskiej racji stanu - mówił Sobolewicz przy Ścianie Straceń w byłym obozie. W tym miejscu Niemcy rozstrzelali wiele tysięcy osób, głównie Polaków. Przypomniał, że Polacy stanowili po Żydach drugą co do wielkości grupę ofiar obozu. - Mam nadzieję, że w przyszłości, gdy nas zabraknie, nadal z tego miejsca będzie dawane świadectwo martyrologii Polaków i wszystkich ofiar Auschwitz oraz, że będzie płynęło przesłanie pokoju dla światło - mówił. "Kłamliwe wypowiedzi dotyczących ofiar Auschwitz" Dodał, że z wielkim bólem przyjmuje pojawiające się w światowych mediach "kłamliwe wypowiedzi dotyczących ofiar Auschwitz czy też opinie na temat rzekomego współudziału Polaków w eksterminacji Żydów". Zwrócił uwagę, że niemieccy przywódcy, jak Gerhard Schroeder czy Joachim Gauck, mówiąc o ofiarach obozu, nie wspomnieli o Polakach. - Te nieprawdziwe () wypowiedzi szkalujące Polskę i Polaków zawsze winny spotykać się ze zdecydowanym i bezkompromisowym przeciwdziałaniem państwa polskiego - mówił Sobolewicz. Podczas uroczystości biskup bielsko-żywiecki Roman Pindel odprawił mszę św. w byłym obozie Auschwitz I. Podkreślił, że stając przed ołtarzem uświadomił sobie, iż po raz pierwszy odprawia eucharystię w miejscu kaźni tak wielu ludzi. - Sprawujemy ją dla upamiętnienia początku obozu, pierwszych więźniów, którzy tu przybyli - mówił. Biskup wspominał w homilii postać zgładzonego w niemieckim obozie Dachau włocławskiego biskupa pomocniczego, św. Michała Kozala. - To dobry głos dla nas na tą uroczystość. On prowadzi nas w kierunku eucharystii () nie w czasie pokoju, ale wojny. Jest ona przeżywana przez niego jako pragnienie i wezwanie do jedności pomimo różnic, odmienności narodowych i wrogości - powiedział. List do uczestników skierowała marszałek Sejmu Ewa Kopacz. "Pragnę w symboliczny sposób uczcić pamięć pomordowanych i pochylić głowę w hołdzie nad ich prochami. Nikt z nas żyjących po wojnie nie jest w stanie wyobrazić sobie bezmiaru cierpienia i pogardy jakich doświadczyli więźniowie Auschwitz. W 1940 roku ruszyła machina zagłady. W zamierzeniach jej twórców nikt nie miał prawa przeżyć, a tym bardziej ci, którzy sprzeciwiali się hitlerowskiemu najeźdźcy" - napisała. Po mszy św. uczestnicy złożyli kwiaty pod Ścianą Straceń, a także pod tablicą na budynku tzw. Monopolu Tytoniowego, upamiętniającą pierwszą deportację. W jego podziemiach 14 czerwca 1940 roku Niemcy umieścili pierwszych więźniów. Utworzyli szpaler i zaczęli nas bić kijami W obchodach na terenie byłego obozu uczestniczyło kilku byłych więźniów, w tym dwóch z pierwszego transportu: Jerzy Bogusz i Józef Paczyński. Wspominali pierwszy dzień w obozie. - Gdy nas przywieziono była piękna pogoda. Chwilę potem przeszła burza. Nas przyjęto tu wyjątkowo brutalnie. Byliśmy zaskoczeni, bo sama jazda z Tarnowa, była dość wygodna. Jechaliśmy w wagonach osobowych. A tu, gdy wyszliśmy, zaczęło się piekło. Bili nas więźniowie niemieccy, którzy byli kadrą funkcyjną. Utworzyli szpaler i zaczęli nas bić kijami - mówił Bogusz. Pierwszy transport polskich więźniów składał się z 728 więźniów. Do Auschwitz deportowani zostali z więzienia w Tarnowie. Byli wśród nich żołnierze kampanii wrześniowej, harcerze oraz osoby zatrzymane przy próbie przedostania się do polskiego wojska we Francji. 14 czerwca 1940 roku uważany jest za dzień, w którym zaczął działać Auschwitz. W Auschwitz Niemcy więzili około 150 tys. Polaków. Około 75 tys. zginęło. W pierwszym okresie istnienia obozu przebywali w nim głównie Polacy, dla których go założono. Począwszy od połowy 1942 roku, z powodu coraz liczniejszych transportów Żydów, ich liczba zrównała się z Polakami. Od 1943 roku Żydzi stanowili większość. Obóz został wyzwolony 27 stycznia 1945 roku przez Armię Czerwoną. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 miliona osób, głównie Żydów, a także - oprócz Polaków - Romów, jeńców sowieckich i przedstawicieli innych narodowości. Od 2006 roku obchodzony jest jako Dzień Pamięci Ofiar Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych.