Rosjanie nigdy nie przyznali się do wydobycia złota z zatopionych w czasie krymskiej wojny brytyjskich okrętów, ale już kilka lat po rewolucji październikowej pod nadzorem czekistów u brzegów Krymu zaczęli pracować nurkowie. Badacze tej podwodnej operacji z lat 20. nie mają najmniejszej wątpliwości: pod nadzorem CzeKa wydobyto z Morza Czarnego brytyjskie złoto o wartości około stu milionów funtów szterlingów. Złoto bez wątpienia było. Wystarczy zobaczyć, czym za technologie płaciła wówczas sowiecka władza - podkreślają. Jednak - jak tłumaczy Władimir Żygin - nadal nie znaleziono o tym nawet wzmianki w oficjalnych dokumentach. - To była część tajnej operacji - podkreśla. Zresztą nie tylko złoto wydobywały z dna morza sowieckie specsłużby, ale całe zatopione okręty. Dzięki wydobytej brytyjskiej łodzi podwodnej L55 Rosjanie zbudowali potem swoje pierwsze radzieckie okręty podwodne. Posłuchaj relacji moskiewskiego korespondenta RMF FM Przemysława Marca: