Rodziny pomordowanych otrzymały w tym roku z podlaskiego urzędu wojewódzkiego 15 tys. zł dotacji na renowację pomnika. Jednak żadnych prac nie można tu wykonać, bo nie zgadza się na nie Włodzimierz Ciesłowski, właściciel gruntu, na którym stoi obelisk. Chce on na własny koszt przenieść pomnik na pobliski cmentarz, gdyż obok niego znajduje się ośrodek wypoczynkowy. Rodziny zwróciły się więc o pomoc do Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, ale okazało się, że w polskim prawie nie ma ustawy, która ochraniałaby takie mogiły znajdujące się na prywatnych posesjach. Dlatego ROPWiM przychyla się do wniosku właściciela gruntu o ekshumację i przeniesienie szczątków na cmentarz parafialny w Studzienicznej. "Takich przypadków jest coraz więcej, trzeba to rozwiązać ustawowo" - powiedział poseł PiS Jarosław Zieliński. Poseł widzi rozwiązanie tego problemu w wywłaszczeniu ziemi, podobnie jak czyni się to w przypadku terenów przeznaczonych pod budowę dróg.