400 lat temu hetman Jan Chodkiewicz stoczył w Moskwie dwie bitwy, próbując przebić się z aprowizacją do stacjonujących na Kremlu polskich żołnierzy. Jednak nie był w stanie przełamać silnego oporu rosyjskiego pospolitego ruszenia pod dowództwem Dmitrija Pożarskiego. Rekonstrukcję tych trzydniowych zmagań mogli zobaczyć mieszkańcy Moskwy. I choć na koniec tysiące widzów zakrzyknęło zwycięskie "hura", to i tak wszyscy byli pod ogromnym wrażeniem polskiej husarii. Do udziału w rekonstrukcji bitwy moskiewskiej zaproszono bractwa rycerskie z 14 krajów Europy. Jak przyznają nasi husarze, "organizatorzy zadbali o najdrobniejsze szczegóły, także o świetną zabawę". Wydarzenia z 1612 roku uznawane są w Rosji za początek odradzania się potęgi księstwa moskiewskiego i późniejszego imperium rosyjskiego. Na pamiątkę wypędzenia Polaków z Kremla, 4 listopada obchodzone jest w Rosji święto narodowe - Dzień Jedności. Maciej Jastrzębski / Moskwa