Podczas uroczystości Rolf Nikel podkreślał niezwykłe znaczenie tego wydarzenia. Jak mówił, Niemcy nigdy nie zapomną o bezmiarze cierpienia, którego Polacy doświadczyli pod niemiecką okupacją. Dlatego przyjęcie niemieckich odznaczeń oznacza, że powstańcy podali rękę potomkom zbrodniarzy i trudno przecenić ten gest - podkreślił.Wanda Traczyk-Stawska ze wzruszeniem przyjęła odznaczenie. Mówiła, że w czasie powstania miała 17 lat, a w czasie walk zginął jej brat, wielu kolegów i tysiące cywilów, dlatego wtedy nie wyobrażała sobie podobnych wydarzeń. Zarazem ten gest, mówiła Wanda Traczyk-Stawska, pozwala jej myśleć o Niemcach jako o ludziach, którzy świadomi tego co zrobili, żałują tego - to pozwala im wybaczyć.Maciej Krokos mówił, że to odznaczenie pokazuje jak wielką zmianę przeszli Niemcy. Jego zdaniem jest to potwierdzenie, że "wtedy byli Niemcy-hitlerowcy, a teraz są Niemcy przyjaciele".Podczas Powstania Warszawskiego od 1 sierpnia do 3 października w walce z Niemcami zginęło około 20 tysięcy powstańców i około 200 tysięcy cywilnych mieszkańców stolicy. Znaczna część miasta zostało w wyniku walk i po ich zakończeniu zniszczona.