Agresja niemiecka na Polskę, jako pierwszy fakt historyczny związany z wojną, przychodzi na myśl 28 procentom badanych. Powstanie Warszawskie wskazuje 13 proc., obronę Westerplatte - 12 proc., Katyń - 7 proc., agresję sowiecką 17 września 1939 r. - 5 proc., powstanie w getcie warszawskim - 3 proc., wyzwolenie Polski przez armię radziecką - 2 proc., bitwę o Monte Cassino - 1 proc. Jak wynika z sondażu, słowo "Oświęcim" niemal powszechnie kojarzy się ankietowanym z obozem zagłady. 26 proc. mówiąc o nim używa nazwy polskojęzycznej (21 proc. mówi po prostu Oświęcim, 5 proc. - obóz w Oświęcimiu). Niemieckojęzycznej nazwy używa 18 proc. (15 proc. mówi: KL Auschwitz, obóz Auschwitz, Auschwitz, a 3 proc. - Auschwitz-Birkenau lub Birkenau-Auschwitz). 19 proc. zamiast nazwy używa określeń opisowych: obóz zagłady, obóz zagłady ludzi, obóz masowej zagłady. 13 proc. mówi - obóz koncentracyjny, 5 proc. - obóz śmierci, a 5 proc. - obóz. Obóz Auschwitz-Birkenau to dla 95 proc. badanych miejsce ludobójstwa, a dla 94 proc. miejsce zagłady Żydów. Tyle samo (po 94 proc.) ankietowanych podaje, że nazwa ta jest dla nich symbolem Holokaustu i miejscem śmierci wielu Polaków. Dla 92 proc. to symbol męczeństwa narodu polskiego podczas II wojny światowej. 86 proc. jest świadomych, że KL Auschwitz to obóz, gdzie dokonywano eksperymentów medycznych na więźniach; 86 proc. - że to obóz koncentracyjny dla więźniów różnych narodowości, a 81 proc. - że to obóz koncentracyjny dla więźniów polskich. 62 proc. podało, że to miejsce zagłady Cyganów; 48 proc. - że ginęli tam radzieccy jeńcy wojenni, a po 31 proc. - że umieszczano tam Świadków Jehowy i homoseksualistów. 47 proc. pytanych mówi, że słowo "Oświęcim" kojarzy się przede wszystkim z miejscem zagłady Żydów, a 39 proc., że przede wszystkim z miejscem męczeństwa narodu polskiego. 60 proc. ankietowanych słyszało, że największą liczbę ofiar całego obozu oświęcimskiego stanowili Żydzi, a 24 proc. - że przede wszystkim Polacy. Dla 11 proc. narodowość ofiar nie ma znaczenia, wybrali oni odpowiedź: "nieważne, jaka grupa - ginęli po prostu ludzie". Niespełna co dziesiąty badany (9 proc.) zna uznawaną przez historyków za prawdziwą liczbę ofiar kompleksu obozowego Auschwitz (czyli 1,5 mln +/- 0,5 mln osób). Co czwarty (25 proc.) przyznaje, że nie wie, a 12 proc. mówi, że tak na prawdę trudno jest ustalić prawdę. Wśród pozostałych znacznie więcej osób (46 proc.) przeszacowuje niż niedoszacowuje (4 proc.) liczbę zamordowanych w KL Auschwitz. 61 proc. respondentów uważa, że pamięć o Oświęcimiu jest ważna dla wszystkich, dla każdego człowieka, dla całego świata. 32 proc. uważa, że dla wszystkich, którzy przeżyli Oświęcim lub inne prześladowania w czasie wojny, dla rodzin ofiar; 25 proc. - że dla wszystkich Polaków, po 20 proc. - że dla starszego pokolenia, które pamięta wojnę i dla Żydów. Dla 52 proc. ankietowanych źródłem informacji o obozie oświęcimskim są filmy dokumentalne, dla 49 proc. - programy telewizyjne, a dla 45 proc. - szkoła. Blisko co drugi badany - 49 proc. - był w Muzeum w Oświęcimiu, w tym 15 proc. więcej niż raz. Sondaż przeprowadzono w dniach 7-10 stycznia 2010 r. na ogólnopolskiej reprezentatywnej 1001-osobowej próbie mieszkańców Polski powyżej 15 roku życia.