W ten weekend mija kolejna rocznica zatopienia przez radziecką łódź podwodną niemieckiego okrętu Wilhelm Gustloff. Dwa tygodnie później, z tej samej radzieckiej łodzi podwodnej odpalono torpedy w kierunku transportowca Steuben. W kwietniu 1945 inna jednostka radziecka dowodzona przez kpt. Kiryłowa zatopiła Goie. Te trzy okręty wywożące uciekających Niemców z Pomorza zabrały ze sobą na dno Bałtyku ponad 10 tysięcy ludzi. Jerzy Janczukiwicz, doświadczony nurek, jako jeden z pierwszych Polaków dokonał inwentaryzacji Gustloffa w 1973 roku. Prace zlecił mu Urząd Morski. Według jego opinii wrak Gustloffa jest w katastrofalnym stanie. - Najdalej za 15 lat praktycznie nic z niego nie pozostanie - mówi Janczukowicz.