"Mieszkańcy tych wsi mówią, że są Polakami ale od razu zastrzegają, że są Mazurami. To ich określa. Mówią do dziś po polsku z elementami mazurskiej gwary, są protestantami, do dziś niektórzy z nich mają zachowane po dziadkach i pradziadkach przedmioty np. koc przywieziony z Mazur" - opowiadał o mieszkańcach Aleksandrówki i Znamienki Sergiusz Leończyk. Leończyk jest naukowcem i działaczem polonijnym w Republice Chakasji - krainie w południowej części Syberii, gdzie leżą obie mazurskie wsie. CZYTAJ TEŻ: Zaginione polskie plemiona "Mała Warszawa" w rumuńskich górach Leończyk badając syberyjskie archiwa i rozmawiając z mieszkającymi na Syberii Mazurami ustalił, że Mazurzy dobrowolnie wyjechali na Syberię na przełomie XIX i XX wieku. Wtedy władze Rosji prowadziły na ziemiach polskich akcję propagandową, która zachęcała Polaków do dobrowolnego osiedlania się na Syberii. Zdaniem Leończyka od 1885 do 1914 roku z ziem polskich (siedlecczyzna, lebelszczyzna, oraz Kresy: Wilno, Grodno, czy Wołyń) wyjechało w sumie 36 tys. osób. W tym Mazurzy, którzy na Syberię trafiali via Wołyń. "Potomek jednego z Mazurów mówił mi, że dziadek nie chciał wyjeżdżać za pracą do Niemiec, bo nie czuł się Niemcem. Wybrał Syberię, a wielu pojechało wtedy do Brazylii" - mówił Leończyk. W 1897 roku Mazur Aleksander Kiersz założył istniejącą do dziś wieś Aleksandrówka. Jej mieszkańcy przez lata utrzymywali się z roli: siali pszenicę i żyto oraz len, z wełny owiec tkali ubrania. Z ustaleń Leończyka wynika, że początkowo w samej Aleksandrówce mieszkało 1230 Mazurów, którzy na Syberii podtrzymywali swoje tradycje, zwyczaje oraz wyznanie protestanckie, któremu wierni są do dziś. Oprócz Aleksandrówki Mazurzy mieszkali na Syberii także w kilku innych wsiach, np. Kresławce, czy Wilejce ale wsie te nie przetrwały do dziś - ich mieszkańcy wyjechali do miast, a część wróciła do Polski. Jedynie po wojnie część mieszkańców Aleksandrówki założyła kolejną wieś - Znamienka. "Społeczności obu wsi są gościnne ale dość zamknięte. Kultywują pamięć o Mazurach, w Aleksandrówce jako jedynej wsi w Federacji Rosyjskiej w szkole językiem wykładowym jest polski. W innych szkołach jest on jedynie fakultatywny" - powiedział Leończyk. Podkreślił, że mieszkający na Syberii Mazurzy nie chcą wraca do Polski, na Mazury. Syberię uważają za swój dom. Konferencji o Mazurach na Syberii towarzyszyła wystawa olsztyńskiego IPN o migracji grup narodowych i etnicznych w warmińsko-mazurskim po II wojnie światowej.