"W prezentowanych dokumentach znajdują się informacje potwierdzające ustalenia historyków, mówiące o wysokiej śmiertelności, spowodowanej trudną sytuacją gospodarczą państwa polskiego i panującymi epidemiami. Tym samym upublicznione dokumenty stanowią kolejny dowód na nieprawdziwość formułowanych zarzutów o celowej eksterminacji jeńców radzieckich" - podali w piątek historycy MSZ z resortowego Wydziału Wiedzy Historycznej. Badacze przypominają, że sprawa jeńców radzieckich w Polsce wzbudziła zainteresowanie zarówno Czerwonego Krzyża, jak i Komisji Epidemiologicznej Ligi Narodów. Przedstawiciele tych instytucji wizytowali obozy, w których przetrzymywano jeńców radzieckich i opisywali w raportach panujące w nich warunki i problemy, z jakimi zmagały się władze polskie. MSZ opublikował cztery dokumenty w językach: francuskim i angielskim. Pierwszym z nich jest porozumienie z 6 września 1920 r. w sprawie łagodzenia sytuacji ofiar wojny, które przewidywało procedury dotyczące wymiany jeńców wojennych i ludności cywilnej pomiędzy obydwoma stronami konfliktu wojennego. Porozumienie to zostało podpisane w Berlinie przez przedstawicieli Polskiego Towarzystwa Czerwonego Krzyża i Towarzystwa Czerwonego Krzyża Rosyjskiej Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Radzieckiej. "Instrukcja dla Luciena Brunela" Drugim upublicznionym dokumentem jest instrukcja dla Luciena Brunela z 21 października 1920 r.; Brunel był sekretarzem Misji Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża w Genewie, który udał się z polecenia MCK do Warszawy, gdzie - we współpracy z delegatem-asystentem MCK w Polsce, Victorem Gloorem - miał za zadanie zbadać m.in. kwestie związane z sytuacją sierot i jeńców wojennych. Kolejny dokument to raport Brunela z jego misji w Polsce w październiku 1920 r., który 15 listopada 1920 r. został opublikowany w Biuletynie Komitetu Międzynarodowego Czerwonego Krzyża nr 219. W raporcie stwierdzono m.in., że w dwóch głównych obozach dla jeńców wojennych w Polsce, w których wcześniej przebywało 130 tys. osób, pozostaje nadal ok. 60 tys. osób. "Ich wyżywienie, które jest takie samo jak polskich żołnierzy - pisał Lucien Brunel - byłoby wystarczające gdyby jego ilość dostarczana przez polski rząd była właściwie dystrybuowana. Brakuje cukru, tłuszczy i mąki. Ci jeńcy pracują na polu, o ile pozwala na to pora roku. W tej chwili wszyscy już są z powrotem w obozach. Cierpią z powodu zimna, nie mając ciepłych ubrań i śpiąc na podłodze albo na ziemi. Sienników i okryć jest zdecydowanie za mało, mydła zaś brakuje całkowicie. List szefa Komisji Epidemiologicznej Ligi Narodów Każdego dnia rośnie liczba chorych. Szpital, w którym jest 1300 miejsc, nie wystarcza, by przyjąć wszystkich chorych na dezynterię i tyfus. Znaczna część spośród nich to suchotnicy i wraz ze złą pogodą rośnie liczba zgonów. Wielu z tych nieszczęśników nie przetrwa zimy albo pozostanie inwalidami" - głosi raport Brunela. Czwarty dokument to list szefa Komisji Epidemiologicznej Ligi Narodów Fredericka N. White'a do sekretarza Komitetu MCK z 11 grudnia 1920 r. Dotyczy on współdziałania obu organizacji w sferze pomocy dla więźniów wojennych w Polsce, którzy - zgodnie z intencją władz polskich - ze względu swój stan zdrowia powinni być jak najszybciej repatriowani. Historycy MSZ zwracają uwagę, że cechą charakterystyczną udostępnionych materiałów jest ich wysoka wiarygodność. "Nie są to bowiem sprawozdania przygotowane przez jedną ze stron konfliktu, ale dokumenty wytworzone przez pracowników organizacji międzynarodowych" - podkreślili. Obie strony konfliktu dążyły do wzajemnej wymiany jeńców W wyniku wojny polsko-bolszewickiej w latach 1919-1921 do niewoli trafili żołnierze walczący po obydwu stronach frontu. Naukowcy szacują, że w chwili zawieszenia działań wojennych (pod koniec 1920 r.) w Polsce znajdowało się około 80-85 tys. jeńców bolszewickich. Większość z nich znalazła się tam po bitwie warszawskiej z sierpnia 1920 r. Natomiast liczbę polskich żołnierzy ujętych przez wojska bolszewickie szacuje się na ok. 60 tys. osób. Obie strony konfliktu dążyły do wzajemnej wymiany jeńców. Poza porozumieniem z 6 września 1920 r., w lutym 1921 r. zawarto układ o repatriacji zakładników, jeńców i repatriantów. W efekcie do października 1921 r. większość radzieckich żołnierzy została zwolniona z obozów jenieckich i przekazana do Rosji. Rosysjkie publikacje podważały polskie dane Tragicznym aspektem była wysoka śmiertelność jeńców spowodowana głównie epidemiami panującymi w zniszczonej wojną Polsce. Kwestia ta - jak przypomina MSZ - była przedmiotem badań, opartych na bogatym materiale źródłowym, prowadzonych przez polskich i rosyjskich historyków. Według polskich ocen, liczba zmarłych w całym okresie działania obozów wyniosła ok. 16-17 tys. Historycy rosyjscy szacują zaś liczbę ofiar na 18-20 tys. W latach 90., po oficjalnym potwierdzeniu przez władze radzieckie odpowiedzialności ZSRR za zbrodnię katyńską z 1940 r., część rosyjskich dziennikarzy i publicystów sformułowała zarzut masowej eksterminacji jeńców radzieckich. Celem tego typu działań propagandowych była relatywizacja wspomnianej zbrodni katyńskiej. W ostatnich dniach w Rosji upubliczniono pomysł budowy w Krakowie pomnika jeńców bolszewickich z lat 1919-21. Pojawiły się też publikacje podważające polskie dane nt. liczby jeńców i liczby czerwonoarmistów poległych w Polsce.