"Nasz wielki rodak Jan Paweł II wypowiedział w tym właśnie miejscu słowa, że 'każdy ma swoje Westerplatte'. Ten genialny duszpasterz potrafił przenieść wymiar narodowego dramatu na indywidualne doświadczenie współczesnego człowieka. Bo Westerplatte to symbol, symbol, który przekracza wymiar konkretnego historycznego wydarzenia. Westerplatte to symbol obowiązku, rzetelności, patriotyzmu, a przede wszystkim odwagi, by stanąć w obronie rzeczy i wartości, które są najcenniejsze" - mówiła premier. Jej zdaniem, warto pamiętać, że dziś "każdy ma swoje Westerplatte, że każdy zarówno w życiu osobistym, jak i publicznym prędzej, czy później zetknie się z sytuacją ostateczną, w której będzie musiał dokonać wyboru między dobrem, a złem". "Całe szczęście bardzo rzadko ten wybór ma charakter tak dramatyczny i ostateczny jak ten, przed którym stanęli żołnierze majora Sucharskiego" - nadmieniła. "Także wtedy w 1939 roku wielki polski poeta Władysław Broniewski napisał słowa: +są w ojczyźnie rachunki krzywd, obca dłoń ich też nie przekreśli+, wzywając jednocześnie do tego, by każdy niezależnie od poglądów stanął w obronie Rzeczypospolitej" - mówiła premier. "Dzisiaj o tym nie pamiętamy, ale II Rzeczpospolita targana była politycznymi konfliktami i emocjami niemniejszymi od tych, które przeżywamy dzisiaj. Dopiero ta +obca dłoń+, o której napisał Broniewski pozwoliła, choć na chwilę o nich zapomnieć i zjednoczyła Polaków w bohaterskim oporze przeciw najeźdźcom" - dodała. Jak podkreśliła, to "lekcja piękna, ale jednocześnie gorzka". "Dzisiaj Polska jest w nieporównanie lepszej sytuacji niż w 1939 roku - wtedy nasz kraj rzeczywiście stawał się ruiną, a miliony obywateli zapłaciło w niewoli najwyższą cenę. Chciałabym, abyśmy dzisiaj potrafili wybaczać sobie rachunki krzywd, nie w obliczu niebezpieczeństwa, ale w obliczu pozytywnych wyzwań, które stoją przed Polską skutecznie nadrabiającą dystans do Zachodu" - zaapelowała Kopacz.