Pierwszym przykładem komunistycznego przywódcy o silnej osobowości, przedstawionym podczas drugiego dnia konferencji naukowej "Mechanizmy i ludzie władzy w PRL", był I sekretarz PZPR Bolesław Bierut. - Stanowił przykład silnego, dobrze zorganizowanego szefa, szczegółowo ingerującego w wiele dziedzin życia. Wspólnie z Jakubem Bermanem i Hilarym Mincem tworzył komunistyczny triumwirat, sprawujący władzę na przełomie lat 40. i 50. Podczas rządów Bieruta miały miejsce najostrzejsze represje okresu stalinowskiego oraz przeobrażanie kraju na wzór sowiecki. I sekretarz sam aktywnie włączał się w zwalczanie "wrogów ludu", wielokrotnie pisząc osobiście akty oskarżenia - relacjonował historyk IPN Robert Spałek. Innym szefem partii, uznawanym za klasyczny wzorzec despotycznego przywódcy, był Władysław Gomułka. Kiedy "towarzysz Wiesław" przejmował ster partii w 1956 roku, wszyscy widzieli w nim nadzieję na wprowadzenie reform i polityczną odwilż. Darzono go także sympatią za (...) objęcie władzy wbrew Sowietom. Szybko jednak okazało się, że Gomułka dąży do przejęcia pełnej kontroli nad społeczeństwem w duchu zasad komunistycznych, ograniczenia źródeł wolnej myśli oraz do konfrontacji z Kościołem - opowiadał Konrad Rokicki z Biura Edukacji Publicznej IPN. Jak zaznaczył, chociaż Gomułka miał grono bliższych współpracowników, takich jak Józef Cyrankiewicz czy Kazimierz Moczar, sprawował w pełni autorytarne rządy. - Pracowity i zdyscyplinowany, jako człowiek wychowany w biedzie i samouk, był oszczędny i wymagał od innych zaangażowania w pracę. Równocześnie jednak, z upływem lat, a był najdłużej rządzącym I sekretarzem, stawał się coraz bardziej despotyczny i przekonany o własnej nieomylności, co było bardzo uciążliwe dla otoczenia i rzutowało negatywnie na sprawowanie władzy - powiedział Rokicki. Komunistycznym przywódcą wyłamującym się z kanonu autorytarnego lidera stał się - w ocenie historyka z Uniwersytetu Warszawskiego Marcina Zaremby - Edward Gierek. - W przeciwieństwie do swoich poprzedników, preferował styl władzy określany rządami "ekipy", do której angażował osoby zaprzyjaźnione. Sprzyjało to spójności aparatu władzy, nie zapewniało jednak zawsze fachowości. Sam Gierek nie był typem autokraty i intelektualisty, preferował politykę zagraniczną i wyjazdy w teren, cedując na innych nielubiane dziedziny władzy. Przez społeczeństwo był jednak lubiany, zasłynął zwłaszcza wiecowym powiedzeniem "To jak, towarzysze, pomożecie?" - mówił Zaremba. Ostatnim z komunistycznych szefów partii, wpisującym się - zdaniem historyka Andrzeja Paczkowskiego - w schemat silnych przywódców był Wojciech Jaruzelski. - Choć zawsze podkreślał, że nie jest politykiem, lecz wojskowym, to właśnie on skupił w swoim ręku pełną władzę jako szef partii i premier rządu jednocześnie. Mimo braku pełnego zaplecza w strukturach partyjnych, sprawował silne rządy, zorganizowane na wzór wojskowy i na wielu wojskowych też oparte - podsumował Paczkowski. Podczas drugiego dnia konferencji "Mechanizmy i ludzie władzy w PRL" odbył się również panel historyczno-politologiczny pt. "Państwo w państwie. Rola wojskowych (GZI, WSW) i cywilnych (UB, SB) służb specjalnych w formalnym i nieformalnym zarządzaniu PRL".