Tak zadecydowały w czwartek jednomyślnie władze tego portu. Pancernik klasy Montana uczestniczył w czasach II wojny światowej w walkach z Japończykami na Pacyfiku. Ostrzeliwał m. in. pozycje japońskie przed desantami żołnierzy na wyspach Pacyfiku. Był świadkiem podpisania aktu kapitulacji Japonii w Zatoce Tokijskiej w 1945 r., a później brał udział w wojnie koreańskiej. W 1989 r. potężna eksplozja amunicji u wybrzeży Portoryko zniszczyła jedną z wież okrętu i kosztowała życie 47 marynarzy. W 1990 r. USS Iowa został ostatecznie wycofany ze służby i był zacumowany w bazie marynarki w stanie Rhode Island. Grupy miłośników starej broni z północnej Kalifornii starały się znaleźć dla niego stałe miejsce, ale nie było to łatwe. W 2005 r. władze miejskie San Francisco nie zgodziły się na przyjęcie pancernika. Dopiero w Los Angeles podjęto decyzję, że potężny, uzbrojony w 16-calowe działa okręt, który w czasach świetności osiągał szybkość 33 węzłów (prawie 60 km/godz) będzie zacumowany przy specjalnie przygotowanym nabrzeżu i udostępniony 7 lipca zwiedzającym. "Tego rodzaju okrętów nie ma już w żadnej z marynarek wojennych na świecie. Zostały albo zatopione, albo pocięte na złom, albo służą jako muzea. Iowa jest ostatnim pancernikiem, który znalazł swój dom" - powiedział Robert Kent, prezes Pacific Battleship Center. Jedną z ciekawostek na pokładzie pancernika jest specjalna wanna, która zamontowano dla prezydenta Roosevelta, który cierpiał na chorobę Heinego-Mediny i był częściowo sparaliżowany. Obecnie okręt poddawany jest w Richmond, w północnej Kalifornii, gruntownemu remontowi kosztem 7 mln dolarów.