W Bazylice Mariackiej był między innymi Zdzisław Kaczmarek - syn Jana Kaczmarka ps. "Tygrys", skazanego w 1952 roku na karę śmierci. Mówił, że cieszy go, że tak wielu młodych ludzi przyjechało na uroczystości - także spoza Gdańska. "Tak bardzo się cieszę. To budzi pamięć - głównie wśród młodych Polaków" - mówił. W pobliżu Kaplicy Królewskiej Instytut Pamięci Narodowej postawił specjalny namiot z informacjami edukacyjnymi i organizacyjnymi. IPN przygotował broszury o "Ince" i "Zagończyku", a także okolicznościowe ulotki i pocztówki z wizerunkami bohaterów. Pracownicy Instytutu udzielają również informacji organizacyjnych na temat niedzielnego pogrzebu. Pogrzeb Danuty Siedzikówny i Feliksa Selmanowicza odbędzie się jutro - 28 sierpnia, dokładnie w 70. rocznicę ich rozstrzelania przez komunistów w gdańskim więzieniu przy ul. Kurkowej. Niedzielne uroczystości rozpoczną się o 13:00 mszą świętą w Bazylice konkatedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gdańsku. Po mszy kondukt pogrzebowy przejdzie na Cmentarz Garnizonowy w Gdańsku. Uroczystościom będzie przewodniczył metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. Hołd "Ince" i "Zagończykowi" oddadzą najwyższe władze państwowe, na czele z prezydentem RP Andrzejem Dudą i premier Beatą Szydło. Danuta Siedzikówna "Inka" była niespełna 18-letnią sanitariuszką ze szwadronu Zdzisława Badochy "Żelaznego" i Olgierda Christa "Leszka" w 5 Wileńskiej Brygadzie AK. Natomiast Feliks Selmanowicz "Zagończyk" był u Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" oficerem odpowiedzialnym za aprowizację i sprawy organizacyjne. "Zagończyk" i "Inka" zostali rozstrzelani przez komunistów 28 sierpnia 1946 roku.