Do hiszpańskiego Ministerstwa Sprawiedliwości wpłynął z Buenos Aires nakaz aresztowania czterech osób oskarżonych o torturowanie więźniów w czasach reżimu. Podczas wojny domowej i dyktatury zginęło w Hiszpanii pół miliona osób. Maria Servii de Cubria, sędzia prowadząca w Argentynie dochodzenie przeciwko zbrodniom Franco, postawiła w stan oskarżenia byłego ochroniarza dyktatora, Celso Galvana i trzech policjantów: Jose Giralte, Jose Gonzalesa i Jesusa Muńekas. Zgodnie z zeznaniami świadków, wszyscy oni torturowali więźniów. "Widziałem jak mordowali dusząc garotą mojego kolegę z więzienia. W Hiszpanii dyktatura to wciąż temat tabu" - wspomina Chato Galante, świadek w procesie i były więzień polityczny. W Hiszpanii czasy frankizmu chciał rozliczyć sędzia Garzon, ale wkrótce potem został pozbawiony prawa do wykonywania zawodu. Decyzję o ekstradycji do Argentyny podejmie Rada Ministrów. Można przypuszczać, że nie wyda na nią zgody. Rządząca, prawicowa, Partia Ludowa kilkakrotnie odmawiała potępienia dyktatury. Po raz ostatni, 3 miesiące temu. Ewa Wysocka-Barcelona