ŚWIAT | Poniedziałek, 19 grudnia 2016 (11:42)
Jak donosiła telewizja al-Manar, sprzymierzona z libańskim Hezbollahem, będącym sojusznikiem Damaszku, tuż po ogłoszeniu najnowszego porozumienia niektóre autobusy i pojazdy Czerwonego Półksiężyca dotarły do bram Al-Fuaa i Kefrai. Jednak w drodze do tych miejscowości pięć autobusów zostało zaatakowanych i podpalonych. To spowodowało wstrzymanie ewakuacji. Według specjalnego wysłannika ONZ do Syrii Staffana de Mistury w dzielnicach rebelianckich Aleppo wciąż przebywa ok. 40 tys. cywilów i od 1,5 tys. do 5 tys. bojowników z ich rodzinami.
1 / 5
Siły prorządowe miały zgodzić się na ewakuację wschodniego Aleppo w zamian za ewakuację dwóch szyickich miejscowości. Ewakuowani mieli zostać też ludzie z Zabadani i Madaja, które leżą w prowincji Damaszek.
Źródło: Agencja FORUM