ŚWIAT | Niedziela, 22 marca 2015 (14:00)
W Wielkiej Brytanii rozpoczęły się 5-dniowe uroczystości pogrzebowe króla Ryszarda III, który 530 lat temu poległ w bitwie pod Bosworth. Jego szczątki spoczną w katedrze w pobliskim Leicester. Kondukt z prostą dębową trumną ruszył w 45-kilometrową trasę wokół Leicester. Katedra w Leicester stoi zaledwie kilkadziesiąt metrów od parkingu, pod którym w sierpniu 2012 roku odnaleziono szkielet króla. Parking zajmuje część terenu dawnego opactwa, gdzie w 1485 roku pochowano odarte ze zbroi i szat nagie ciało króla z licznymi ranami zadanymi mu podczas bitwy i po śmierci. Uniwersytet w Leicester twierdzi, że zidentyfikował zwłoki metodą DNA z niemal 100-procentową pewnością. Trumna z ciałem króla przez trzy dni będzie wystawiona w katedrze na widok publiczny. Właściwy pogrzeb przewidziano na czwartek. Pogrzeb będzie miał charakter niemal państwowy, jak przystało na króla, choć tak odległego. Ale nie do końca. Jedynym przedstawicielem monarchii będzie kuzyn królowej, Ryszard książę Gloucester, a straż przy trumnie trzymać będzie nie armia, lecz weterani. Pogrzebowi Ryszarda III towarzyszą kontrowersje: czy król który był katolikiem i zginął pół wieku przed reformacją powinien być pochowany w obrządku anglikańskim? Czy powinien spocząć w Leicester, czy raczej w Yorku, skąd pochodził, gdzie hojnie uposażył archikatedrę i gdzie sam chciał być pochowany? Czy przystoi mu nowoczesny nagrobek, jaki stanie w Licester, czy konkurencyjny, odrzucony projekt, nawiązujący do sztuki średniowiecznej? Czy w ogóle wypada, by z taką pompą chować monarchę o mocno zaszarganej reputacji, który doszedł do władzy po trupach rodziny, wrogów i przyjaciół, a po 2 latach zginął w niesławie? Wreszcie, czy aby napewno chodzi o szczątki Ryszarda? bo część ekspertów podważa ekspertyzę DNA uniwersytetu w Leicester/IAR
1 / 14
Źródło: PAP/EPA