ŚWIAT | Czwartek, 16 stycznia 2014 (09:00)
W antyrządowych protestach w Tajlandii codziennie bierze udział ok. 150 tys. ludzi. Powodem demonstracji było poparcie przez rząd projektu ustawy amnestyjnej, która mogłaby umożliwić powrót do Tajlandii brata obecnej premier, byłego szefa rządu Thaksina Shinawatry, skazanego w 2008 roku na więzienie za korupcję. Demonstranci domagają się ustąpienia rządu premier Yingluck Shinawatry przed przedterminowymi wyborami wyznaczonymi na 2 lutego. Opozycja obawia się, że Shinawatra odniesie w wyborach zdecydowane zwycięstwo.
1 / 17
Bangkok
Źródło: AFP