ŚWIAT | Środa, 27 kwietnia 2011 (10:44)
30-letni Amerykanin Mitch Hunter, mieszkaniec Indiany, przeszedł w bostońskim szpitalu Brigham and Women's Hospital operację przeszczepu skóry twarzy. 10 lat temu miał poważny wypadek. Jako pasażer jechał samochodem, na który spadł przewód wysokiego napięcia. Mężczyzna uratował kierującą pojazdem kobietę, ale sam doznał ciężkich obrażeń. W wyniku porażenia prądem stracił nogę, dwa palce prawej ręki oraz całą skórę twarzy. Chociaż przeszedł już ponad 50 operacji plastycznych, to jednak nie dały one wystarczających rezultatów. Konieczna była całkowita transplantacja skóry twarzy. Operacja przeszczepu, w której uczestniczyło 30 lekarzy i pielęgniarek, trwała ponad 14 godzin. Główny chirurg, dr Bohdan Pomahac, powiedział, że zabieg przebiegł pomyślnie i rokowania są dobre.
1 / 5
Mitch Hunter
Źródło: PAP/EPA