Rada ds. Rybołówstwa Alaski i Rada ds. Zarządzania Rybołówstwem na Północnym Pacyfiku ogłosiły, że zgodnie z przepisami liczebność krabów śnieżnych w wodach Morza Beringa nie pozwala na odławianie tych skorupiaków. Jest to pierwszy raz, kiedy na Alasce nie odbędą się takie połowy. Zniknęło siedem miliardów krabów śnieżnych CNN podkreśla, że dane stojące za taką decyzją wprawiają w osłupienie. Jak się okazuje, populacja krabów śnieżnych licząca w 2018 roku ok. ośmiu miliardów zmniejszyła się do... jednego miliarda w ubiegłym roku. Oznacza to, że z powierzchni zniknęło aż siedem miliardów tych skorupiaków, co daje ok. 87 proc. początkowej populacji. Jak czytamy, nie jest jasne, co powoduje taki stan rzeczy w Morzu Beringa. Ekolodzy cytowani przez CNN wskazują na dwie główne przyczyny. Pierwsza z nich to odławianie zbyt wielu osobników względem skali ich rozmnażania się. Jak jednak zauważa Michael Litzow z Centrum Badań Rybołówstwa, przełowienie nie może być uznawane za główną przyczynę zjawiska. Ekolodzy biją na alarm - Głównym powodem są zmiany klimatyczne. Kraby śnieżne są gatunkiem, który występuje w wodach o temperaturze poniżej 2 stopni Celsjusza. Kiedy temperatura wód się podnosi, obszar występowania dla tego gatunku automatycznie się zmniejsza, a osobniki giną - tłumaczy. - Zmiana temperatury wody w Morzu Beringa jest konsekwencją globalnego ocieplenia. Dlatego teraz trzeba reagować i zatrzymywać połów, żeby nie doprowadzić do całkowitego wyginięcia tego gatunku - dodał.