Jeszcze większą sensację przyniosło badanie biura Estymator. Okazuje się, że gdyby dziś odbywały się wybory do Sejmu, to wygrałoby Prawo i Sprawiedliwość, otrzymując 36 proc. głosów, na drugim miejscu byłaby (uwaga!) Partia Kukiza - z 25 proc. poparcia, a dopiero trzecia Platforma Obywatelska (20 proc.). Dorzućmy do tego tytuły artykułów z jednej tylko dużej gazety centralnej: "Platforma walczy o klęskę", "Platforma nie radzi sobie z porażką", "PO nie ma więzi z Polakami", "Platforma w nadchodzących wyborach może zdobyć kilkanaście procent głosów". Mamy, jednym słowem, obraz gwałtownej zmiany. Mamy obraz wielkiego odwrotu Platformy, jakiej ta partia w swej historii nie doświadczyła. Z ulubieńca mediów stała się ich pośmiewiskiem. Z partii ponadczterdziestoprocentowej stała się partią dwudziestoprocentową! A czy to koniec spadania? Wiele wskazuje, że nie. Że dotychczasowi wyborcy PO odwracają się od tej partii i szukają czegoś nowego. Że wyborcy chcą zmiany. Na PiS? Gdyby tak było, partia Kaczyńskiego miałaby w sondażach grubo ponad 40 proc. Ale, jak widzimy, PiS nieznacznie powiększyło swoje wpływy. Oscylują one wokół wyniku Andrzeja Dudy z I tury wyborów prezydenckich. Innymi słowy, elektorat prawicy jest stabilny i wierny, syci się zwycięstwem Dudy, za to elektorat liberalny, centrowy, lewicowy, szuka swego miejsca. PiS jest dla niego nie do zaakceptowania - tak dzisiaj, jak i wcześniej. PiS to dla niego inna cywilizacja. Ten elektorat szuka, i jeżeli w najbliższych tygodniach Platforma swej spadkowej tendencji nie zatrzyma, to będzie po zabawie - ci ludzie pójdą do innych. Są już siły chętne do rozbioru wpływów PO. Jako pierwsza zameldowała się nowo utworzona partia NowoczesnaPL. Tworzy ją Ryszard Petru, współpracownik Leszka Balcerowicza. On nawiązuje do pierwszych haseł PO, chwali OFE - to taka nasza prawica laicka. Ile punktów zabierze Platformie? Wszystko zależy od dalszych działań. W każdym razie na pewno trafia w oczekiwania sporej grupy ludzi, nie tylko tych głosujących na PO "od zawsze", jego opowieść o Polsce nowoczesnej i staroświeckiej jest zrozumiała. No i sam słyszałem, jak wielkie budzi poruszenie w strukturach Platformy. Wielu działaczy chętnie by do niego przeskoczyło. Ale największy skok na PO to dzieło Pawła Kukiza. Twierdzę, że to on rozbił Platformę - nie tylko dlatego że zabrał jej młodych. Niczym marksowski rewolucjonista przekonał prekariuszy, młodych, tych wszystkich ogrywanych przez obecne państwo, że może być inaczej. Jak? Tego nie powiedział, każdy wyobraża sobie tę inność po swojemu. Ale wierzy, że to "inaczej" jest realne, że może nastąpić. I to jest równocześnie i siła, i słabość Kukiza. Siła, gdyż ma fantastyczne wyniki w sondażach, jest tym, któremu Polacy ufają najbardziej, i na którego ugrupowanie (którego jeszcze nie ma!) chce głosować co czwarty Polak. No i słabość, bo gdy pokaże swoje listy wyborcze, to, co ma, to może być jedno wielkie rozczarowanie. Albo gdy zacznie coś więcej mówić o swoich zamiarach, oczywiście, poza ideą JOW-ów, w moim przekonaniu - infantylną. Dlatego tym bardziej warto Kukiza doceniać - on przecież jeszcze niczego nie dokonał, nie wiadomo, kto zacz - a tu, proszę, taka fala poparcia. To także wiele mówi o polskim społeczeństwie. Że zaufało tak szybko komuś, kto zaatakował istniejący system polityczny. Jedni powiedzą, że to społeczeństwo jest naiwne. Inni, że zdesperowane, że naprawdę nie chce tego, co jest. Może obie opinie są słuszne? Hej, wyborcy Kukiza, mówcie głośno, dlaczego na niego oddaliście głos? Na co liczycie? Skala zniechęcenia do obecnego układu powiększa się z każdym tygodniem. Z każdym artykułem opisującym Platformę rozbitą i nowe siły na horyzoncie. Z każdą niemądrą reakcją liderów PO. A będzie ich pewnie więcej, bo przecież Andrzej Duda nie będzie milczał, systematycznie będzie atakował rząd i rządzącą koalicję. Trudno mi sobie wyobrazić, by tak ugniatana Platforma była zdolna przejść do ofensywy. Jesienią możemy obudzić się w zupełnie innym kraju. Owszem, z silną prawicą, ale i z konglomeratem kilku różnych ugrupowań, które zagospodarują elektorat Platformy. Które będą miały nowe pomysły i będą negować wiele dotychczasowych tzw. prawd oczywistych. A PiS będzie dla nich oazą starych dziadków, opowiadających rzeczy nieprzystające do dzisiejszych czasów. Sam jestem ciekaw, jak będzie wyglądała ta zmiana.