Księgi uważane przez wyznawców rozmaitych religii za święte zawierają łatwo dostrzegane przez postronnych czytelników bzdury o powstaniu świata i pojawieniu się człowieka (z jaja wielkiego ptaka, rzecznego mułu, ziewnięcia jakiegoś bóstwa itp.), sporo kuriozalnych opowieści o prorokach i herosach (żyli kilkaset lat, mieli dziesiątki żon, spłodzili niezliczone potomstwo, ożywiali zmarłych, chodzili po wodzie, fruwali w powietrzu itd.), a także wiele dziwacznych nakazów i zakazów (nie jeść krewetek, zajęcy, wieprzowiny, wołowiny, nie mieszać potraw mlecznych z mięsnymi, nie pić alkoholu, nie golić bród, nie strzyc włosów, nie zdejmować turbanów, nie pobierać prowizji od pożyczek, nie nosić męskich strojów będąc kobietą, obcinać chłopcom napletki, odwiedzać pewne miejsca uważane za święte, zakrywać twarze kobiet, kręcić kołowrotki, itd.). Kiedy żarliwi wyznawcy, przywołując te rozmaite fragmenty ksiąg uważanych przez nich za święte, usiłują narzucić przedstawianą przez nie wizję świata, a zwłaszcza wprowadzić owe nakazy i zakazy, pojawiają się poważne problemy. Opowieści i normy sformułowane kilka tysięcy lat temu przez bliskowschodnich pasterzy, azjatyckich nomadów czy dalekowschodnich rolników nie przystają do współczesnego świata i społeczeństwa, zwłaszcza europejskiego (jak trafnie zauważono, wszystkie największe religie światowe powstały w Azji). Chrześcijańscy teologowie już kilkaset lat temu stwierdzili, że Biblię należy rozumieć metaforycznie, a nie dosłownie (np. że świat powstał w 6 dni, ludzie zostali ulepieni z gliny, kobieta uformowana z żebra mężczyzny itp.). Wtedy jednak powstaje problem, jak dalece swobodna może być interpretacja owych dziwacznych, dwuznacznych czy pokrętnych fragmentów świętych ksiąg. Jeden z pracowników polskiego oddziału szwedzkiej firmy IKEA przeciwstawił się propagowanej przez nią tolerancji dla osób LGBT, powołując się na potępiający homoseksualizm fragment Biblii. W tej samej Księdze Kapłańskiej, czyli Trzeciej Księdze Mojżeszowej, znajdują się też potępienia następujących praktyk: strzyżenia włosów wokół głowy (3 Mojż. 19,27; ciekawe jak się do tego odnoszą ci liczni polscy katolicy, którzy zgodnie z szerzącą się obecnie modą męską podgalają skronie i potylice), spożywania krwi zwierząt (3 Mojż. 17, 10-14; to a propos zamiłowania wielu polskich katolików do kaszanki, zwłaszcza grillowanej), opuszczania domu przez położnicę przez wyznaczony okres po porodzie (3 Mojż. 12), obcinania pędów drzew owocowych przez 3 lata po posadzeniu i spożywania z nich owoców przez 4 lata (3 Mojż. 19, 23; ciekawe co na to katolicy-ogrodnicy), natomiast tamże nakazuje się: obrzezywać napletek (3 Mojż. 12,3), kamienować bluźnierców (3 Mojż. 24, 10-16; pewnie niektórzy fanatycy byliby gotowi), przyjmować przybyszy i traktować ich jak swoich (3 Mojż. 19, 33-34; co na to katoliccy przeciwnicy przyjmowania uchodźców i imigrantów?), a także reguluje się szczegółowo postępowanie z krwią menstruacyjną i "męskim wyciekiem", czego cytowanie mogłoby wywołać niesmak i obrzydzenie (dla ciekawskich: 3 Mojż. 15). Które z nich traktować literalnie, a które metaforycznie lub w ogóle zignorować? Których z nich przestrzega ów żarliwy katolik z IKEA? Czy na pewno wszystkich? A jeśli tylko niektórych, to jak wyselekcjonowanych? I jak to wyselekcjonowanie uzasadni? Powoływanie się na księgi uważane przez siebie za święte może być bardziej ambarasujące niż się wydaje wyznawcom.