Na zdjęciu widzimy, jak Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, siedząc na sejmowej podłodze, oczekiwała na informację, czy <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-sejm-rzeczypospolitej-polskiej,gsbi,38" title="Sejm" target="_blank">Sejm</a> będzie głosował nad jej kandydaturą. Ostatecznie do głosowania nie doszło. "Godz. 21:15, Sejm RP. Jedyna kandydatka na RPO. Czekamy na jakiekolwiek oficjalne informacje czy dziś odbywa się głosowanie dot. wyboru Rzecznika" - napisała Rudzińska-Bluszcz. Zdjęcie wywołało lawinę komentarzy, również wśród polityków. "Szanowna Pani, nie ma mnie w tej chwili w Sejmie ale jeśli nikt ze zgłaszających Pani kandydaturę posłów Lewicy czy KO nie zaproponował Pani krzesła to chętnie zdalnie załatwię" - odpisał Stanisław Tyszka z Kukiz'15. "To jest po prostu upadek państwa... próbowałem wyprowadzić kandydatkę na galerię sejmową. Na próżno. Bez względu na to, kto byłby kandydatem, każdemu należy się szacunek. Smutne..." - napisał z kolei Krzysztof Śmiszek z Lewicy. Wcześniej tego dnia sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka negatywnie zaopiniowała wniosek o powołanie Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz na stanowisko rzecznika praw obywatelskich. Rudzińska-Bluszcz jest jedyną kandydatką na tę funkcję. Kandydatury na następcę <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-adam-bodnar,gsbi,3162" title="Adama Bodnara" target="_blank">Adama Bodnara</a> posłowie mogli zgłaszać do 10 sierpnia. Kluby Koalicji Obywatelskiej i Lewicy zgłosiły w Sejmie mec. Zuzannę Rudzińską-Bluszcz, wspieraną także przez blisko 700 organizacji społecznych.