- Wnoszę o przerwę i zwołanie Konwentu Seniorów, żeby wytłumaczyć, co tak naprawdę zostało przyczepione do pulpitu - zaapelował wyraźnie zaniepokojony Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej. - Po lewej stronie widzą państwo biały, po prawej stronie czarny mikrofon kierunkowy oraz najwyraźniej kamerkę - relacjonował wychylając się to na prawo, to na lewo. - Chciałem zapytać, czy pan marszałek wydał zgodę na zainstalowanie tych urządzeń i czyje są to urządzenia? Jakiej służby? Czy to jest efekt ustawy inwigilacyjnej, która weszła wczoraj - pytał poseł Halicki. I tak skończyła się wolność słowa w sejmowych lawach. Poseł Niesiołowski i posłanka Pawłowicz będę szczególnie zasmuceni. Czas zacząć ważyć okrzyki?