Przemysław Wipler ogłosił, że "słyszał różne historie". Między innymi o "libacjach alkoholowych z oficerami Wojskowych Służb Informacyjnych". Poseł Nowej Prawicy twierdzi, że te spotkania były nagrywane. "Amerykanie, gdy latał F-16, mieli mu robić badania krwi i okazało się, że ma THC, czyli w skrócie: pali trawkę" - powiedział Wipler w "Superstacji". Politycy Platformy Obywatelskiej odrzucają te oskarżenia. Paweł Olszewski stwierdził, że "Wipler znalazł sobie taką formułę na kampanię". Wypomniał też posłowi, że nie powinien plotkować o takich rzeczach, bo "nadal mamy przed oczami jego zdjęcie po libacji i bójce z policją". Śledź Dziki Kraj na Twitterze Czekamy na Wasze polityczne memy