I nie chodzi o mózg. "Ponieważ są paparazzi w krzakach, tylko dlatego nie pokażę i nie wyciągnę" - mówi poseł. Ale zaraz dodaje "paparazzi, nie paparazzi" i wykonuje gesty, jakby jednak chciał pokazać. To zachowanie wywołuje postrach u biesiadujących z nim koleżanek.