"Misiewicz chce być jak Tom Cruise" - twierdzi "Super Express". Jak zdradza dziennikowi informator, to właśnie aktorstwo ma być nowym etapem w życiu byłego rzecznika MON. "Ma w planach uczęszczanie na warsztaty aktorskie. Chce zostać aktorem, chce grać w filmach" - mówi. "Super Express" zastanawia się, czy wpływ na nowe plany byłego rzecznika MON ma rola Antoniego Królikowskiego w filmie "Polityka" w reżyserii Patryka Vegi. Jak podejrzewano, postać grana przez Królikowskiego miała być inspirowana Misiewiczem. Z czasem stanowczo zaprzeczył temu sam Vega. Barwna kariera Bartłomieja Misiewicza Bartłomiej Misiewicz to były członek PiS, były szef gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza, a także były rzecznik tego resortu. Błyskawiczna kariera Misiewicza - z zawodu pomocnika aptekarza - od początku wzbudzała duże kontrowersje. W 2016 r. został powołany w skład rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Według mediów zmieniono dla niego statut spółki, bo nie miał wyższego wykształcenia i kursu dla członków rad nadzorczych. W drugiej połowie września 2016 r. - po publikacji "Newsweeka", według którego miał proponować radnym PO w Bełchatowie przystąpienie do koalicji z PiS, sugerując, że w zamian zapewni im zatrudnienie w państwowej spółce - poprosił szefa MON o zawieszenie w funkcjach w resorcie i zrezygnował z posady w radzie nadzorczej PGZ. Później wrócił jednak do ministerstwa, by zająć się "analizą dezinformacji medialnych wymierzonych w bezpieczeństwo państwa". W 2017 r. "Fakt" opisał z kolei wizytę Misiewicza w klubie studenckim w Białymstoku, gdzie miał przyjechać służbową limuzyną i nachalnie nagabywać studentki.W kwietniu 2017 r. specjalna komisja powołana przez PiS orzekła, że Misiewicz nie posiada "kwalifikacji do pełnienia funkcji w sferze publicznej i spółkach Skarbu Państwa". Misiewicz odszedł z partii.W 2019 r. Misiewicz został zatrzymany przez CBA w śledztwie dotyczącym doprowadzenia Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej. Misiewicz jest podejrzany o przekroczenie uprawnień i działanie na szkodę spółki PGZ w wysokości ok. pół miliona złotych. W 2016 r. Misiewicz został odznaczony przez ministra obrony narodowej złotym medalem "za zasługi dla obronności kraju".