To pierwsze święta, jakie premier Donald Tusk (58 l.) spędzi w fotelu prezydenta Europy. I bez wątpienia będą udane. W chwili kiedy jego rodacy w pocie czoła harują, by mieć co postawić na wielkanocnym stole, były premier nie będzie się przemęczać. Kwotę, za jaką polskie rodziny organizują święta, zarabia bowiem zaledwie w 50 minut - pisze "Super Express". Tymczasem zarabiający minimalną krajową (1750 zł brutto) Kowalski musi tyrać ponad tydzień i to biorąc pod uwagę, że zarobione pieniądze przeznaczy tylko na zakupy świąteczne, a nie także np. na rachunki - czytamy. Inaczej sprawa ma się w przypadku polityków, biznesmenów czy bankierów. Oni bardzo przemęczać się nie muszą. Król Europy Donald Tusk, by uzbierać na zastawienie stołu (czyli owe 500 zł), potrzebuje zaledwie 50 minut. Premier Ewie Kopacz (59 l.) zabierze to prawie 4,5 godziny, a liderowi opozycji Jarosławowi Kaczyńskiemu (66 l.) niemal cały dzień roboczy.