"Zniknął z mediów, nie widać go było ani w kampanii wyborczej, ani u boku Ewy Kopacz w trakcie ogłaszania sondażowych wyników wyborów samorządowych" - pisze "Super Express", zastanawiając się gdzie podział się Donald Tusk. Jak się okazuje, były szef PO "nie wyjechał jeszcze do Brukseli, by się rozsiąść w fotelu króla Europy". "Super Express" znalazł byłego lidera PO w willi rządowej w Warszawie. Co tam porabia? "Tusk najwyraźniej czeka, aż spakuje się jego kapciowy, czyli Paweł Graś, który we wtorek zrezygnował ze stanowiska sekretarza generalnego PO" - czytamy. Jak sugeruje tabloid, były premier zabiera swojego kapciowego trochę z litości. U boku Tuska były rzecznik rządu będzie mógł liczyć na godną pensję. Europejscy urzędnicy zarabiają średnio około 8 tys. euro miesięcznie, a ci najsprawniejsi nawet ok. 16 tys. euro (czyli ok. 65 tys. zł) - informuje "Super Express".