"Ksiądz (...) święcił pojazdy na parkingu. Przechodził obok, przy okazji, złośliwie, poświęcił busy Sojuszu Lewicy Demokratycznej" - opowiada dziennikarzowi "SE" wiceszefowa SLD, Joanna Senyszyn. Unikatowe zdjęcie z tej chwili opublikowano na Twitterze. SLD broniło się jak mogło. "To przez przypadek! Ksiądz sam podszedł" - napisano z oficjalnego konta partii.Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. "To wyrachowanie" - oceniali jedni zachowanie duchownego. "Może to egzorcyzmy?" - zastanawiali się inni. "Klasyczne SLD, konkordat pewnie też przechodził obok?" - pytał inny twitterowicz, nawiązując do faktu, że umowę ze Stolicą Apostolską podpisał wywodzący się z szeregów Lewicy Aleksander Kwaśniewski. Rozwiązanie całej sprawy znalazła jednak niezastąpiona Joanna Senyszyn. "Wystarczyło zabronić poświęcenia samochodu. A może to było świecenie sklepu monopol.,który jest w tle,a busiki się napatoczyły?" - napisała na Twitterze. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/forum/busy-sld-poswiecone-przez-ksiedza-przypadkiem-tematy,dId,2682585" target="_blank">Busy SLD nie zostały poświęcone przez przypadek? Dołącz do dyskusji!</a> <a href="https://wydarzenia.interia.pl/forum/busy-sld-poswiecone-przez-ksiedza-przypadkiem-tematy,dId,2682585" target="_blank"></a> <a href="https://twitter.com/Dziki_Kraj" target="_blank">Śledź Dziki Kraj na Twitterze</a> <a href="http://dzikikraj.interia.pl/napisz-do-nas" target="_blank">Czekamy na Wasze polityczne memy</a> ------