"Wycięli Kaczyńskiego ze Smoleńska" - głosi tytuł "SE". Aktorka Katarzyna Łaniewska, wcielająca się w postać Anny Walentynowicz, również potwierdza, że "według jej wiedzy w filmie nie występuje postać brata pana prezydenta". Jeśli w produkcji nie będzie postaci Jarosława Kaczyńskiego, to co robi tam wspomniana już legenda Solidarności Walentynowicz? - pyta "SE".Narasta także coraz więcej kontrowersji wokół tego, z kim przez telefon w zwiastunie filmu rozmawiał Lech Kaczyński? Sam prezes PiS przyznał przecież w Radiu Maryja, że dzwonił do brata bliźniaka na około 15 minut przed jego śmiercią. Politycy PiS komentują w rozmowie z "SE", że "Jarosław Kaczyński nie życzył sobie, aby jego osoba była w tym filmie". Termin realizacji zdjęć do "Smoleńska" kilkakrotnie przekładano. Może właśnie z powodu prezesa PiS?