Po piątkowych zmaganiach z opozycją w Sejmie premier Beata Szydło pojechała do swojego domu w Przecieszynie, by odpocząć. "Super Express" przypomina, że szefowa rządu nie miała łatwego zadania podczas prac nad wnioskiem o wotum nieufności dla jej gabinetu, ale skutecznie odpierała ataki opozycji. Gazeta zwróciła jednak szczególną uwagę na to, co stało się po wydarzeniach w Sejmie. Pani premier po powrocie do domu, bez obstawy funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu, wsiadła do samochodu i pojechała na zakupy. "Super Express" zastanawia się, czy powodem tej decyzji mogło być to, że szefowa rządu boi się jeździć z BOR-em. Więcej w "Super Expressie".