O programie "500 złotych na dziecko" opowiadała w Polskim Radiu rzecznik klubu Prawa i Sprawiedliwości, Beata Mazurek. "A załóżmy, że słucha nas teraz samotna matka, gdzie w jej rodzinie na przykład przypada po 801 zł [dochodu] na głowę..." - zagaił dziennikarz Lucjan Olszówka. "Zachęcała ją będę do tego, żeby spróbowała ustabilizować swoją sytuację rodzinną i mieć więcej dzieci, tak aby móc na to świadczenie w przysłowiowy sposób się załapać" - odparła Beata Mazurek. Krótko mówiąc: znaleźć męża i urodzić kolejne dzieci. Proste? Jeszcze jak! I od razu świat jawi się w jaśniejszych barwach. Przypomina się Bronisław Komorowski i jego "zmienić pracę i wziąć kredyt". Jak to dobrze, że mamy polityków, którzy potrafią rozwiązywać problemy obywateli.