<a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-ryszard-petru,gsbi,2394" title="Ryszard Petru" target="_blank">Ryszard Petru</a> został poproszony o skomentowanie stanowiska Komisji Europejskiej ws. sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego. "Przypomnę, że to PiS poprosił Komisję Europejską o zdanie w tej sprawie" - oznajmił Petru. Jak mawiali niegdyś nauczyciele - "siadaj, pała". PiS - a konkretnie szef MSZ - owszem, poprosił o opinię. Ale Komisję Wenecką. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-komisja-europejska,gsbi,34" title="Komisja Europejska" target="_blank">Komisja Europejska</a> zabiera głos sama z siebie, a nie wskutek usilnych namów i błagań Witolda Waszczykowskiego. Nieświadomy kolejnej wpadki Petru podzielił się również z widzami swoim najnowszym bon motem: "Jak będą flirtować z głodnym krokodylem, to źle skończą" - to o Polskim Stronnictwie Ludowym rozmawiającym z PiS. Czym byłaby VIII kadencja Sejmu bez tych wszystkich "rysizmów" i "petruizmów"? Panie przewodniczący, dziękujemy i prosimy o więcej!