Do incydentu miało dojść podczas spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z przedstawicielami Nowoczesnej w sprawie ustaw sądowych. "To właśnie Myszka Agresorka poprowadziła całe spotkanie. Odpytywała prezydenta jak lekarz namolnego pacjenta, nie pozwalała mu przy tym nic powiedzieć. (...) Nie dała dojść do słowa ani Petru, ani dwóm starszym koleżankom" - czytamy w tygodniku. "No i Ryś nie zdzierżył. Wyjął kartkę, coś szybko nabazgrał i przez Lubnauer podał ją Gasiuk-Pihowicz. Na kartce były dwa słowa: 'zamknij się!'" - donoszą Mazurek i Zalewski, powołując się na dwa źródła z tego spotkania.