Radosław Sikorski zamieścił na Twitterze link do artykułu "Gazety Wyborczej", w którym pojawia się informacja, że Marek Falenta - podejrzany o zlecenie nielegalnych podsłuchów w restauracji Sowa i Przyjaciele - współpracował ze służbami specjalnymi. Na ten post zareagował sam Falenta, który napisał: "Panie marszałku, trzeba pilnie zawiadomić prokuraturę, że 'Gazeta Wyborcza' i 'Newsweek Polska' zażywają niedozwolone dopalacze".Były marszałek Sejmu zareagował bardzo ostro: "Dżentelmeni nie zakładają podsłuchów. Spadaj, aferzysto, z mojego profilu".