"Jak każda kobieta marzy czasem, by ukochany mężczyzna pogłaskał ją po włosach, potrzymał za rękę, przytulił i pocieszył, to ja głupia oczekiwałam tego od Platformy" - pisze radna. "Tymczasem ONI zachowali się jak typowi zwycięzcy najeźdźcy. Siłą chcieli wziąć wszystko, a Polskę potraktowali jak zwykły wojenny łup - JAK DZIWKĘ, z którą się robi co chce - nawet wbrew jej woli, którą się oszukuję, znieważa i wykorzystuje do własnych partykularnych interesów" - dodaje (pisownia oryginalna). Wpis zatytułowany "Stracone złudzenia" powstał po tym, jak Połedniok dowiedziała się o swoim zawieszeniu przez śląskie władze PO. "Platformo bujaj się!" - kończy Połedniok. Radna zasłynęła w maju listem otwartym do Donalda Tuska "Nie do takiej PO wstępowałam, nie dla takiej wróciłam z Anglii", w którym skarży się m. in. na kolesiostwo w lokalnej PO. Koledzy i koleżanki zarzucili jej potem m. in. chęć zwrócenia na siebie uwagi i wywołania skandalu. My życzymy pani Połedniok, by na nowej drodze życia w tej lub innej partii odnalazła mężczyznę, o którym marzy.