W sobotę ulicami Warszawy przeszedł marsz zorganizowany przez opozycję. Kolejny raz komentowano działania rządu, wytykano błędy, przekrzykiwano się wzajemnie mniej lub bardziej. Trudno ustalić, ile osób wzięło udział w imprezie, ale to powoli robi się standardem. Jedna strona głosi sukces, druga tradycyjnie podkreśla porażkę. Ktoś popiera, ktoś się odcina. W imieniu KOD-u głos zabrał Krzysztof Łoziński, choć formalnie jeszcze liderem nie jest. Jednak Mateusz Kijowski nie rezygnuje z walki o Polskę. Po marszu na swoim facebookowym profilu opublikował krótki film, w którym krytykuje nie tylko PiS, ale i kłótnie opozycji. "PiS nam odbiera Polskę, nasze wolności i swobody. Dzisiaj chcą zniszczyć sądy i samorządy. Chcą nas wypchnąć z Europy. Ludziom się to nie podoba. Dzisiaj na marszu widzieliśmy, że chcą być razem. A co robi opozycja? Kłóci się, spiera, dyskutuje, czyje będzie na wierzchu" - komentuje, twardo krocząc naprzód i dodaje groźnie - "Dosyć tego. Przestałem być miły". Idzie dalej. Przejmująca muzyka w tle. Co wyniknie z tego zdenerwowania?