A brzmiał on tak: "Rozmawia Portugalczyk, Hiszpan i Grek. O środkach europejskich. Portugalczyk pokazuje w drugą stronę i pyta: - Co tam jest?- Hotel - odpowiadają. Portugalczyk klepie się po kieszeni: 50 proc.Hiszpan pokazuje: - A co tam jest?- Autostrada. - 60 proc. Grek na to pokazuje daleko palcem i pyta: - Co tam jest? - Nic. - Grek klepie się po kieszeni zadowolony: 100 procent". Ciekawi jesteśmy, jak by to było, gdyby do rozmowy włączyłby się Polak...