A kiedyś było tak pięknie - długie blond loczki opadające romantycznie na czoło - zachwyca się tabloid. Jednak to już nie te czasy. Niepokój o losy kraju, obywateli i partii dał się Donaldowi Tuskowi we znaki. Ze zmartwienia premier traci włosy. "Na czubku głowy została mu już tylko rzadka kępka" - zauważa "Fakt". Przed kamerami nie jest jeszcze tak źle. "Być może dłuższe włosy z tyłu zaczesywane są lekko do przodu na czoło" - zastanawia się tabloid. Gazeta "spotkała" jednak ostatnio premiera podczas joggingu i to właśnie wtedy światło dzienne ujrzała smutna prawda - "zawiał mocniejszy wiatr i odrzucił włosy. Zaświeciły gołe place na czaszce najważniejszej osoby w państwie". Aż strach pomyśleć, co się stanie, jeśli kryzys gospodarczy lub zamieszanie w partii potrwają dłużej...