Budynek Sejmu jest pilnie strzeżony, bez akredytacji i poselskich zaproszeń nie prześlizgnie się do środka osoba niepożądana. Z czego zatem wynika szczególna troska o bezpieczeństwo szefowej rządu? Rzecznik biura BOR Natalia Markiewicz nie zdradziła, dlaczego akurat sześciu ochroniarzy pilnuje w Sejmie pani premier, odsyłając dziennikarza do decyzji ministra spraw wewnętrznych. Prezes rekordzistą "Super Express" przypomina jednak, że rekordzistą i tak pozostaje pod tym względem Jarosław Kaczyński. Kiedy prezes PiS był premierem, "wszędzie poruszał się w licznej asyście BOR", a jego bezpieczeństwa w Sejmie strzegło nawet siedmiu "borowików". Czy cokolwiek lub ktokolwiek rzeczywiście zagraża bezpieczeństwu szefa rządu w budynku parlamentu? *** Przypomnijmy, że ochrona BOR przysługuje m.in. prezydentowi, marszałkowi Sejmu, marszałkowi Senatu, prezesowi i wiceprezesom rady ministrów, szefowi MSZ i MSWiA oraz byłym głowom państwa. Więcej w "Super Expressie"