Jak czytamy w publikacji, chodzi o posadę "asystentki w Brukseli". Na nagraniach słychać, jak jeden z uczestników narady tłumaczy Dianie obowiązki, którymi zostanie w Brukseli obarczona."Ty masz od 1 lipca pracę, ale kto ci mówi, żebyś ty chodziła do pracy. Masz etat, a nie to, że masz chodzić do roboty, bo wiesz, to jest różnica. Będziesz tam referentką do spraw różnych, no i tyle, nie będziesz się ruszać, będziesz leżeć..." - wyjaśnia "załatwiacz"."GW" podaje, że "nie wiadomo, kto [spośród uczestników spotkania] to mówi", ale sprawą zainteresowała się już prokuratura. Referentka do spraw różnych - to brzmi dumni. Ale chodzi o zwykłe leżenie.