Bernadeta Krynicka swoimi przemyśleniami podzieliła się z dziennikarzem katolickiego Radia Nadzieja. "Nasza opozycja - Polacy, jeżeli są to Polacy, jeżdżą do zachodniej Europy, do Brukseli i donoszą na nasz kraj" - stwierdziła poseł. "Jestem Polką i w życiu na swój kraj bym nie doniosła. Dla mnie człowiek, który donosi do obcego państwa to jest zdrajca i tak naprawdę powinien wisieć na stryczku. Taka jest prawda" - dodała. Na uwagę dziennikarza, że są to "bardzo mocne słowa", odparła: "Oczywiście! Zdrajca to jest zdrajca! Co robiono ze zdrajcami narodu?". Przypomnijmy, że wcześniej kary śmierci za zdradę domagała się dla Donalda Tuska Ewa Stankiewicz - reżyserka i prezes Stowarzyszenia Solidarni 2010.