"Facet zostaje facetem, a baba babą. Nie da się zmienić płci czy rasy. Nie da się uciąć, doszyć" - przekonywała Pawłowicz. "Nie może być tak, że poseł staje w ławie sejmowej, pokazuje zdjęcie mężczyzny i mówi o prawdziwej miłości. Medycyna zawsze to leczyła. To są zboczenia, to są choroby" - dodała. Na zakończenie posłanka PiS zdradziła, iż lubi chałwę. Powiedziała to na wypadek, gdyby za swoje wypowiedzi trafiła za kratki. Kto by przesłał pani Krystynie chałwę do aresztu ręka do góry... oprac. emi