O sprawie informuje "Nowa Trybuna Opolska". Janusz Sanocki zaparkował samochód za znakiem zakazu, zajął cały chodnik i zasłonił wyjazd karetkom pogotowia. Wściekły poseł zadzwonił do komendanta Straży Miejskiej Grzegorza Smolenia. "NTO" dotarła do nagrania z tej rozmowy. "Co to k...?! Natychmiast przyjeżdżajcie ściągnąć tę blokadę! Powiedz tym swoim matołom..." - wydawał polecenia zdenerwowany poseł Sanocki. Parlamentarzysta zwyzywał strażników, którzy pojawili się na miejscu i zalecił im, by blokadę "wsadzili sobie w d...". Dyrektora szpitala w Nysie oskarżył o niewłaściwą organizację parkingów. W rozmowie z "NTO" Sanocki podtrzymał, że ten, który założył blokadę, jest "matołem", a całą akcję nazwał "bezduszną". Zapowiedział też złożenie wniosku o odwołanie dyrektora szpitala. Janusz Sanocki zasłynął dotychczas tym, że na pierwszym posiedzeniu Sejmu zgłosił wniosek formalny o... wolne piątkowe wieczory dla posłów.