"W zakładach pracy w Polsce obowiązuje zakaz spożywania alkoholu. Jedyny zakład pracy, gdzie jest możliwość spożywania alkoholu, to Sejm RP. Uważam, że tak nie powinno być" - powiedział "Super Expressowi" Stanisław Tyszka. Okazuje się jednak, że pomysł nie trafił na podatny grunt. "Nie uważam, aby zasadne było wprowadzanie prohibicji w Sejmie. To dla nas posłów byłoby też niekomfortowe. Przecież zdarza się, że mamy gości, chcemy ich poczęstować i sama herbata nie zawsze jest na miejscu" - wyjaśnił Stanisław Pięta z PiS. Przeciwko zakazowi wypowiedzieli się również na antenie TVN24 Ewa Kopacz z PO, Ryszard Petru z Nowoczesnej i Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL. "Uważam to za temat zastępczy" - podkreślił Jerzy Polaczek (PiS). Bodaj najtrafniej sprawę podsumowała - i to już lata temu! - posłanka Elżbieta Kruk (PiS), pomawiana o pracę w stanie wskazującym: "Potrafię pracować dobrze, potrafię coś tam, coś tam, więc dziwią mnie takie pytania".