"Kilka lat temu tezy głoszone przez włoską dziennikarkę Orianę Fallaci uchodziły za kontrowersyjne. Zarzucano jej niechęć do islamu. Czy Ty czujesz się trochę polską Orianą Fallaci?" - zapytała prowadząca. "Czuję się Miriam Shaded, ale odpowiednikiem na pewno" - odpowiedziała Shaded, spuszczając skromnie wzrok, zaznaczając jednocześnie z lekkim uśmiechem, że to nie pierwsze tego typu pytanie. "Jestem porównywana do różnych osobistości. Między innymi właśnie do Oriany Fallaci"- podkreśliła prezes Fundacji Estera. Co łączy Miriam Shaded z jedną z najsłynniejszych dziennikarek XX wieku? Z autorką tłumaczonych na wiele języków powieści, artykułów, a przede wszystkim wywiadów? Na pewno odważne wypowiedzi o zagrożeniach wynikających z islamskiego radykalizmu. Może jeszcze pewność siebie. Tak, tej Miriam Shaded (jak widać) nie brakuje. Obie panie może też łączyć jeszcze jedno. Fallaci uwielbiała przekraczać różnego rodzaju granice. Wygląda na to, że Miriam Shaded też przekracza, ale granice... dobrego smaku.