Stanisławowi Piotrowiczowi wytyka się, że w czasach stanu wojennego był komunistycznym prokuratorem. Władze PRL nagrodziły go później Brązowym Krzyżem Zasługi za m.in. "wydajność". Piotrowicz do samego końca należał do PZPR. Nieprzychylne media i wichrzyciele z opozycji rozpętali nagonkę na Stanisława Piotrowicza. Wreszcie, w kolejnym dniu nagonki, Jacek Sasin powiedział to, co powiedział. Deklaracja Jacka Sasina rodzi mnóstwo pytań. Czy to oficjalna linia PiS? Czy to nowa "gruba kreska"? Co z lustrowaniem Lecha Wałęsy? Co z "resortowymi dziećmi"? To już nie tylko nie będzie można wyszukiwać komunistów w rodzinach, ale i komunistów w komunistach? Czy nowe wytyczne obejmą również media publiczne?